2013/06/06

Malta - part III, Something like turban

Kolejny post ze słonecznej Malty. Sukienkę kupiłam w zeszłym roku przez internet (od razu wzięłam też okulary, które należą do moich ulubionych - taaaa, zabrzmiało, jakbym miała co najmniej 30 par;). Po prostu zakochałam się w tych głębokich wycięciach pod pachami. Bikini tez z zeszłego roku, a sandały i szalik w roli turbana jeszcze starsze. No i co z tego wynika? W sumie nic:) Ja w tym stroju czułam się w każdym razie młodo, bo w takiej scenerii nie mogło być inaczej. Nowa energia i lekka opalenizna - od razu lepiej się czuję i wyglądam.

And again new post from Malta. A dress I bought last year on the net (the same with sunglasses, that are one of my favourite - yeah, it sounds like I have at least 30 pairs:). I've fallen in love with that armholes. Bikini is also from last season, sandals and scarf even older. And so what? Nothing, I guess:) Anyways, I felt really young in this outfit, because in such scenery it couldn't be different. New energy and delicate suntan - I feel better and I look better starightaway.











pics by Robert

bikini Calzedonia // sandals Deichmann // dress and sunnies Forrest&Bob // scarf second hand

2 komentarze:

Hummingbird Girl pisze...

Zdjęcia super!!! Ile ja bym dała za chociażby jedną noc na Malcie !!!

Fey pisze...

:) A jaki to problem? Orientuj się i pakuj walizkę (małą;). Ja Maltę polecam, to już mój drugi pobyt tutaj, więc coś w niej jest!