2013/06/30

Maybe like in the 70's?

Był to post na pewien konkurs, ale skoro nie przeszłam do kolejnego etapu, to postanowiłam zmienić treść na neutralną, zwłaszcza, że tekst był trochę pretensjonalny:)
Ostatnio częściej ubieram się w stylu boho, hippie, który kiedyś wprost uwielbiałam. Wcześniej uległam kolorom, ale mam już pewien przesyt. Na pewno na blogu więcej będzie teraz kolorów ziemi, barw neutralnych i czerni. A na wiosnę znowu zatęsknię za mocą kolorów!
Do długiej tuniki, która spokojnie mogłaby robić za krótką sukienkę, gdyby tylko nie była tak niepoprawnie prześwitująca dorzuciłam niewidoczne, ale jednocześnie zapewniające, że nic więcej również nie będzie widoczne, spodenki. Spodenki kupione przed 18. urodzinami w Krakowie za całe 9 zł. Nie pytajcie mnie więc, kiedy to było. Daaawno:) Tunika spodobała mi się od razu, gdy zobaczyłam ją na stronie RI. Rozszerzane rękawy, warstwy, lekki materiał, tasiemki i bardzo ciekawy koronkowy tył. Ideał! Jeszcze tylko sandały, by dodać sobie wzrostu i złote dodatki. Mnie się bardzo podoba, a Wam?




2013/06/18

Crochet crop top

Wykonany ręcznie koronkowy top przywieziony dla mnie z Tajlandii, to prezent od dwóch bliskich mi osób. Jak widać wiedzą co mi się podoba - dziękuję! Zdjęcia nie są najświeższe, a pochodzą z okresu, gdy stęskniona za ciepłem i słońcem miałam duże ciśnienie na kolory. W związku z powyższym spod koronki przebija mocnofioletowy stanik, a biodra opina koralowa spódnica. Do kompletu ukochane żółte szpilki, w których będę chodzić do zdarcia. To jeden z tych zakupów, które cieszą najbardziej - skórzane buty za 49 zł. Gdy je kupowałam królowały megaplatformy, taki fason był wręcz niemodny. Ale ja i tak go nosiłam, wychodząc z założenia, że po pierwsze klasyka nie ulega przedawnieniu, a po drugie to zwyczajnie mi się podobają. A teraz należą do najmodniejszych butów sezonu, zarówno ze względu na fason, jak i kolor.
No i te fuksjowe usta...

2013/06/13

Malta - part IV, La Valetta

Goły brzuch? Odkryty pępek? Na wakacjach, tak daleeeeeko od domu mam na to odwagę. Jak widać granice mojego ekshibicjonizmu płynnie przesuwają się - zdjęcia znalazły się na blogu:)

Naked belly? Uncovered navel? During holidays, so faaaar from home, I plucked up courage. As you can see, I've been pushing back the frontiers of my exhibitionism - the pics are here:)


2013/06/10

Glossy leather & wet weather

Czas odpocząć nieco od Malty:) Sesja bardzo na czasie ze względu na wszechobecne ulewy i powodzie. Niestety. Chociaż muszę przyznać, że kiedy wczoraj szłam w deszczu i mokłam, odczuwałam autentyczną przyjemność. To było naprawdę wspaniałe doznanie!


Sesja zajęła nam dokładnie 12 minut. A efekty - jestem naprawdę zadowolona z klimatu jaki udało się uchwycić. Mam też okazję do zaprezentowania Wam moich najnowszych zdobyczy z second handu. Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką ciucholandów, a to pewnie dlatego, że pomimo kilku prób nigdy nie udało mi się znaleźć tam czegoś naprawdę fajnego.

2013/06/09

Malta - part IV, looong legs!

 Niby to samo, co ostatnio, a jednak charakter stroju nieco inny...

The same as in the previous post, but the character of the outfit a little bit different...



2013/06/06

Malta - part III, Something like turban

Kolejny post ze słonecznej Malty. Sukienkę kupiłam w zeszłym roku przez internet (od razu wzięłam też okulary, które należą do moich ulubionych - taaaa, zabrzmiało, jakbym miała co najmniej 30 par;). Po prostu zakochałam się w tych głębokich wycięciach pod pachami. Bikini tez z zeszłego roku, a sandały i szalik w roli turbana jeszcze starsze. No i co z tego wynika? W sumie nic:) Ja w tym stroju czułam się w każdym razie młodo, bo w takiej scenerii nie mogło być inaczej. Nowa energia i lekka opalenizna - od razu lepiej się czuję i wyglądam.

And again new post from Malta. A dress I bought last year on the net (the same with sunglasses, that are one of my favourite - yeah, it sounds like I have at least 30 pairs:). I've fallen in love with that armholes. Bikini is also from last season, sandals and scarf even older. And so what? Nothing, I guess:) Anyways, I felt really young in this outfit, because in such scenery it couldn't be different. New energy and delicate suntan - I feel better and I look better starightaway.



2013/06/04

Malta - part II, so windy!

Nie tracę czasu! dzisiaj kolejny, superletni look idealny na plażę. Chociaż momentami tak wiało, że nie pogardziłabym ciepłym polarem...

I'm not wasting time! Today my next summer look, perfect for the beach. But sometimes it was so windy, that I was missing my softshell jacket...


2013/06/02

Malta - part I

Malta! Było cudownie, ale jak wiadomo, wszystko co dobre szybko się kończy. Zostają wspomnienia i... fotografie:) 
Jestem pod wrażeniem samej siebie, bo na wyjazd udało mi się spakować tylko w bagaż podręczny, czyli 10 kg. Chcieć to móc, jak widać. Chociaż zgrabne kolorowe walizeczki na kółkach mocno mnie kusiły, to zdecydowałam się na miękką torbę Jansport, oszczędzając tym samym jakieś 3 kg (choć niekoniecznie kręgosłup;). Rzeczy które wzięłam wystarczyłyby mi spokojnie na tydzień. Grunt to wybrać ciuchy, które można w różny sposób łączyć ze sobą, ograniczyć ciężką biżuterię i po prostu... wrzucić na luz. W końcu na wakacjach chodzi o relaks, nie warto się spinać.
Dzisiejszy post przedstawia strój, który po prostu włożyłam na siebie na wieczorny spacer i kolację. Wygodnie i dość kolorowo. Mocnym akcentem na który chcę zwrócić Waszą uwagę jest wykonany przeze mnie już kilka miesięcy temu naszyjnik z kamieni i sznurków. Chwalę się chwalę, bo przyznam nieskromnie, że efekt mnie bardzo cieszy, chociaż chyba go trochę skrócę.
A jutro poniedziałek...