2013/11/04

M&M's


Podobno Chanel mówiła, że przed wyjściem z domu należy zdjąć ostatnią rzecz, jaką się na siebie założyło. Chyba coś w tym jest... Wiem, że ja i tak raczej nie przesadzam z błyskotkami czy dodatkami, ale tym razem usunęłabym bransoletkę. Albo rękawiczki. Chociaż nie - te rękawiczki naprawdę mi się podobają i nawet tutaj, o dziwo, mi pasują, mimo że miałam spore wątpliwości czy się nie będą "gryzły" z torebką. Torebka cała, więc dzielnie zniosły jej towarzystwo. A czy będą praktyczne? Oj tam, wcale nie muszą. Palce raczej zmarzną, ale przynajmniej będę mogła bez problemu obsłużyć telefon czy aparat. Kierownicę też się pewniej trzyma, gdy się ją czuje, prawda? O dłoni bliskiej osoby nie wspominając. Od aparatu przez kierownicę do dłoni.Od dłoni do... Chyba tu się zatrzymam ;)
Jak Wam się podobają takie mocne kolory jesienią? Mnie skojarzyły się z drażami M&M's :)

I've heard Chanel used to say that before going out you should take off last thing you put on. There is something in it... I know I don't exaggerate with bling-bling and accessories, but this time I would take off the bracelet. Or mittens. No - mittens are really nice and, even though I had some doubts at first, match the bag quite well. Practicality? I don't care. Fingers will suffer, but I'll be able to use phone or camera. The same with the wheel, it's better to feel it, isn't it? Not to mention THAT person's hand. From the phone through the wheel to the hand. From the hand to... Stop here, please ;)
How do you like these intensive colours in autumn? Just like M&M's :)










pics by Robert

coat Basic Station // sneakers, pants Zara // bag Parfois // mittens F&F //turtle-neck blouse C&A // bracelet H&M // ring Swarovski // snood nn

1 komentarz:

Unknown pisze...

naprawde smacznie wygladasz:))
a rekawiczki dobrze ze zostawilac bo sa czadowe ;) ;)