2013/09/16

Like a prayer


Teledysk Madonny szokuje nawet i dziś. Ech, ta obcisła sukienka i te podwójne ramiączka, od sukienki i od stanika. Podobno mało elegancko, ale to w końcu Madonna, więc zasady może mieć gdzieś. A bez puszapa efekt mógłby być... inny. Stylistyka daleko odmienna od mojej. U mnie lajcik - wygląda to raczej jak modlitwa do jakiegoś pogańskiego bóstwa, a to mniej szokuje. Nie ma krzyży, nie ma ognia i krwi. Chociaż w czasach pogańskich i w pogańskich świątyniach lajtowo podobno wcale nie było, oj nie. Przyjmijmy więc, że przez moment byłam kapłanką czcigodnej Vistuli, modląc się by nigdy nie zalała Śródmieścia i mojej kamienicy;) Na szczęście (?) nie byłam hierodulą (!), o czym dobitnie świadczy znak "Wstęp wzbroniony" :)
Ach, co to był za wstęp! Daliście radę dotrwać? I zrozumieć?;)
Tiulową warstwową spódnicę kupiłam ponad 3 lata temu z myślą o weselu (nie swoim). Takiej tutu szukałam od dłuższego czasu i ideał zobaczyłam dopiero na blogu Harel. Niestety, bez czekania na uszycie, dostępna była tylko w takim kolorze i mimo obaw, że na weselu biel przystoi tylko pannie młodej, zdecydowałam się na zakup. I bardzo słusznie. Ostatecznie ja zestawiłam ją z czarnym gorsetem i ozdobnym paskiem, który widzieliście już na blogu, a panna młoda postawiła na pewną oryginalność i wybrała biało-czarną kreację. Moja spódnica jest zresztą w kolorze ZŁAMANEJ bieli, co przecież ostatecznie mnie usprawiedliwia;) Spódnice Fanfaronady widziałam ostatnio na kilku blogach, więc raczej opierają się chwilowym modom. Dla mnie to dość uniwersalna część garderoby,a a o ostateczny charakter stroju dbają inne jego części składowe. Oczywiście nie noszę jej do pracy, ale na większe wyjścia - czemu nie! Dzisiaj wybrałam wersję romantyczną z dodatkami ograniczonymi jedynie do kilku sznurów pereł (w większości naturalnych), ale zapewniam, że ta kiecka pokaże Wam jeszcze niejedno oblicze.
Nie tylko takie uduchowione.















pics by Marta

skirt Fanfaronada // top gift from Thailand // pearls gift from Thailand, allegro, H&M

2 komentarze:

Hummingbird Girl pisze...

Jejciu Pieknie, jak laleczka! Uwielbiam spodniczki Fanfaronady!
Pozdrawiam Cie goraco

Anonimowy pisze...

Piękna sesja!Pełna wdzięku i gry światła.prostota koloru, bogactwo faktury i formy.Interesująca gra skojarzeń. Ruch/bezruch, kolor/brak koloru - bo taka właśnie jest biel.
"Bielszy odcień bieli":)