2013/07/11

B&W dots&flowers


Dzisiaj przedstawiam efekty sesji z Andrzejem Zaleskim. Poznaliśmy się w dość nietypowy sposób - Andrzej po prostu zaczepił mnie na szpitalnym korytarzu i zapytał, czy nie byłabym zainteresowana zdjęciami. Oczywiście byłam raczej małomówna, bo dość mocno zaskoczona, ale po kilku tygodniach (!!!) odezwałam się. Oto co udało nam się osiągnąć podczas próbnej sesji na Agrykoli.
Jeśli chodzi o strój, to wykorzystałam tutaj starą spódnicę i pasek, cudownie niewygodne i równie spektakularne buty, złotą metalową torebeczkę i krótki top - najnowszy wyprzedażowy nabytek.


Today I'd like to present you the effects of a session with Andrzej Zaleski. We met in quite extraordinary way - he just accosted me in a hospital's hall and asked if I would be interested in photos. Of course, I was quite soft-spoken, but after a few weeks (!!!) I dropped a line. This is what we managed to do during a session in Agrykola.
When it comes to my outfit, I used an old skirt and belt, my exquisitely uncomfortable and equally spectacular shoes, golden metal clutch and crop top - my newest purchase bought during sales.








skirt Numph // shoes Bebe // top and belt River Island // clutch Parfois

4 komentarze:

Hummingbird Girl pisze...

Zdecydowałaś się na sesję co bardzo mnie cieszy ! Zdjęcia prześliczne, a i stylizacja bardzo ciekawa ! Pięknie wyglądasz :)

Fey pisze...

Moja Droga, to dopiero początek! Dzisiaj robiliśmy zdjęcia i jestem megapodekscytowana, bo się zapowiada naprawdę dobrze:) To tutaj to taka próba, a i warunki oświetleniowe nie były najlepsze - było już zbyt późno. Ja byłam spięta, blendy, statywy i ludzie dookoła mnie rozpraszali. Dzisiaj potrafiłam się odciąć. Zobaczymy:)

Anonimowy pisze...

Piękne zdjęcia i urocze groszki:)

Fey pisze...

Thx!:)